Homeopatia – wiara czyni cuda

Czy warto stosować leki homeopatyczne?

W odróżnieniu od dostępnych w aptekach preparatów medycznych zawierających konkretne substancje czynne w podanej ilości, tzw. leki homeopatyczne zawierają ich bardzo mało – można nawet powiedzieć, że prawie wcale lub wcale. Skuteczność takich leków ma polegać na pamięci molekularnej wody, czyli swoistej hipotezie, że w komórkach (wody i nie tylko) przechowywane są informacje o substancjach, jakie kiedykolwiek zostały w niej rozpuszczone, niezależnie od obecnego stanu rozcieńczenia. Żeby bardziej zobrazować owo ciekawe założenie, można posłużyć się przykładem wlania jednej kropli substancji czynnej do Morza  Śródziemnego. Zgodnie z założeniami homeopatów, po wykonaniu takiej czynności cała woda z Morza Śródziemnego ma właściwości lecznicze właściwe dla wspomnianej substancji i można ją pić bez konsekwencji związanych z jakimkolwiek przedawkowaniem, ale oczywiście z zachowaniem szans na wyleczenie.

Wszystko rozbija się o wiarę

Można więc domniemywać, że duże znaczenie w procesie leczenia preparatami homeopatycznymi ma efekt placebo. Efekt ten polega na wierze w skuteczność leku, albo na wierze, że istotnie go się przyjmuje (a nic takiego nie zachodzi). Znów warto podać przykład, w jaki sposób to działa. Otóż podczas badania efektu placebo podzielono grupę badanych na dwie mniejsze grupy. Jedna otrzymywała codziennie porcję leku faktycznie mogącego wyleczyć ich dolegliwość, druga podobny w kształcie i konsystencji „lek” nie do odróżnienia bez badań chemicznych, pozbawiony jakichkolwiek właściwości leczniczych. Po zakończeniu eksperymentu okazało się, że pierwsza grupa owszem, miała świetne wyniki leczenia, ale dość dużo pozytywnych efektów zaobserwowano również w grupie drugiej… Badani wierząc, że przyjmują lek, zmobilizowali swój organizm poprzez pozytywne myślenie i udało im się osiągnąć całkiem niezłe rezultaty. W podobny sposób działają leki homeopatyczne. Więc chociaż ich działanie jest mocno dyskusyjne, czy można potępiać coś, co przynosi pozytywne skutki?

Zdrowie w Polsce

System opieki zdrowotnej w Polsce opiera się na powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym.  Obowiązkowa składka zdrowotna w wysokości 9% osiąganych wynagrodzeń odprowadzana jest poprzez ZUS do Narodowego Funduszu Zdrowia. NFZ finansuje świadczenia zdrowotne udzielane ubezpieczonym i refunduje leki.

Część składek zdrowotnych finansowana jest z podatków: budżet państwa  lub fundusze celowe odprowadzają składki m.in. za: studentów, rolników i ich domowników (KRUS), urzędy pracy – za osoby bezrobotne, ośrodki pomocy społecznej – za osoby niepracujące, nie zarejestrowane w urzędach pracy, spełniające kryterium dochodowe, budżet państwa – za duchownych. Niektóre procedury zdrowotne w ramach powszechnej publicznej opieki zdrowotnej, w tym świadczenia wysokospecjalistyczne, finansowane są bezpośrednio przez budżet państwa (m.in. ratownictwo medyczne). Poza NFZ i budżetem państwa wydatki powszechnej publicznej opieki zdrowotnej finansowane są w niewielkim zakresie przez pracodawców (świadczenia w zakresie medycyny pracy).

WSPÓŁPŁACENIE W PUBLICZNEJ OPIECE ZDROWOTNEJ

W polskim systemie zabezpieczenia zdrowotnego współpłacenie przez pacjentów za usługi medyczne spełnia rolę marginalną. Osoby ubezpieczone w NFZ, poza składką ubezpieczeniową nie ponoszą innych kosztów leczenia. Do wyjątków należą:
leki, z których część jest dostępna za opłatą ryczałtową lub częściową odpłatnością: opieka sanatoryjna, dostępna za opłatą ryczałtową
opieka stomatologiczna osób dorosłych – koszty części świadczeń ponosi w całości pacjent.

WYDATKI PRYWATNE

Finansowanie opieki medycznej ze środków prywatnych pochodzi w największym stopniu bezpośrednio ze środków gospodarstw domowych. Rola pracodawców (poprzez abonamenty medyczne) oraz towarzystw ubezpieczeniowych (dodatkowe ubezpieczenia medyczne), choć relatywnie niska, wciąż rośnie.

DODATKOWE UBEZPIECZENIA ZDROWOTNE

Dostępne na rynku dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne oferowane są w oparciu o „ogólną” ustawę o działalności ubezpieczeniowej. Prace nad ustawą o dodatkowych ubezpieczeniach medycznych, która wprowadzałaby rozwiązania specyficzne dla systemu ochrony zdrowia, nie zostały jak dotąd zakończone.

ŚWIADCZENIODAWCY

Na rynku usług świadczeń opieki zdrowotnej funkcjonują zarówno podmioty prywatne, jak i publiczne. Należy zwrócić uwagę, że świadczenia wykonywane przez podmioty prywatne mogą być dla pacjentów zarówno płatne, jak i bezpłatne. W tym drugim przypadku płatnikiem świadczeń jest Narodowy Fundusz Zdrowia, w oparciu o umowę  udzielania świadczeń opieki zdrowotnej (tzw. kontrakty), zawieranej na analogicznych zasadach jak w przypadku podmiotów publicznych.

Około 80% przychodów Grupy Kapitałowej EMC Instytut Medyczny stanowią świadczenia medyczne finansowane przez system powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego.

Według Eurostatu Polska jest krajem o najmniejszej liczbie lekarzy w Unii Europejskiej (2,4 lekarza na 1000 mieszkańców przy średniej EU: 3,9) i pielęgniarek (5,2 na 1000 mieszkańców przy średniej UE: 8,4). Zdaniem prof. Kowalskiej-Bobko te dane są jednak zaniżone. Statystyki GUS, NIL, NFZ wskazują, że lekarzy w Polsce jest od 3,4 do 4,4 na 1000 mieszkańców.

Niski poziom finansowania ochrony zdrowia prawdopodobnie przyczynia się do niedoborów pracowników ochrony zdrowia, które są poważniejsze niż w większości krajów UE – podkreślono w raporcie. To z kolei wiąże się z problemami z dostępem do usług, takich jak długi czas oczekiwania, szczególnie na obszarach wiejskich.

Liczba zgonów możliwych do uniknięcia dzięki profilaktyce znacznie przewyższa średnią UE, co zwraca uwagę nie tylko na stosunkowo niskie wydatki na promocję zdrowia i zapobieganie chorobom, ale także na możliwość wzmocnienia środków kontroli w zakresie palenia tytoniu i spożycia alkoholu.

Również umieralność z przyczyn możliwych do uniknięcia dzięki interwencji medycznej pozostaje w Polsce wyższa niż średnia w UE, jednak prof. Bobko-Kowalska podkreśliła, że pod tym względem sytuacja w Polsce się poprawiła w stosunku do raportowania w poprzednim profilu.

Wskaźniki możliwych do uniknięcia przyjęć do szpitala należą w naszym kraju do najwyższych w Europie – w raporcie wskazano, że wielu przyjęciom do szpitala można uniknąć dzięki silniejszej opiece podstawowej.

Wydatki na leki w Polsce stanowią 36 proc. łącznych wydatków na opiekę zdrowotną. Leki apteczne pochłaniają większość wydatków w ramach świadczeń zdrowotnych nierefundowanych w Polsce i są główną przyczyną katastrofalnych wydatków na opiekę zdrowotną (katastrofalne wydatki na opiekę zdrowotną definiuje się jako wydatki gospodarstwa domowego w ramach świadczeń zdrowotnych nierefundowanych, przekraczające 40 proc. całkowitych wydatków netto gospodarstwa domowego koniecznych do utrzymania, takich jak wydatków na żywność mieszkanie i media). W porównaniu ze średnią UE różnica jest olbrzymia – w Polsce wydatki na leki stanowią 12,6 proc. wydatków w ramach świadczeń zdrowotnych nierefundowanych, w Unii średnio – tylko 3,7 proc.

Chociaż pakiet świadczeń jest dość szeroki i nie charakteryzuje się udziałem pacjenta w kosztach opieki podstawowej i stacjonarnej, poziom finansowania leków aptecznych jest niski.

2 Komentarze

  1. Wszystko z umiarem. Nie wykluczam przydatności homeopatii w niektórych przypadkach, ale trzeba wiedzieć, kiedy nie wystarczy, bo inaczej mamy leczenie nowotworów przez szamanów bez wykształcenia.

  2. Niektóre syropy homeopatyczne dostawał mój mały synek gdy miał dziwne przeziębienia i nie chcieliśmy podawać antybiotyku. Nie było spektakularnych efektów, ale udało się podnieść odporność malucha i teraz nie choruje. Wierzę, że te leki zadziałały.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*